Ten worek, który dźwiga Adrian, to nie podarki od św. Mikołaja, ale nakrętki, zwykłe nakrętki od butelek, których pełno w naszych domach.

Postanowiliśmy je zbierać. Pod biurkiem naszej pani nakrętki czują się najlepiej. Pani wstawiła tam duży karton i każdy może przynieść codziennie nakrętki i je tam wrzucić. Wszystko zaczęło się od pewnej lekcji z gościem. W październiku odwiedziły nas panie z Fundacji Zwierzęta Niczyje. Długo opowiadały o losach bezpańskich psów, a także jak opiekować się tymi milusińskimi zwierzętami. Już wiemy, że pies to nie jest zabawka, trzeba go karmić, wyprowadzać, kąpać, no i bawić się, bo to czworonogi uwielbiają!

Po tej wizycie postanowiliśmy zbierać nakrętki i przekazać je FZN. Pracownicy tej Fundacji zamienią nakrętki na karmę dla swoich podopiecznych. To nie wszystko! Zanim nakrętki staną się karmą, my wykorzystujemy je na lekcjach matematyki. Tak! Służą nam jako liczmany. Sami popatrzcie, jak wspaniale się na nich liczy.

        IB jest nakręcona na nakrętki!

Uczniowie klasy IB